poniedziałek, 10 grudnia 2012

fitnessowy poranek : )

Och, odwołali nam dzisiaj rano angielski, z czego się bardzo ucieszyłam, bo mogłam iść na więcej fitnessów :D Więc właśnie powróciłam po 3 cudownych i męczących godzinkach z Asią w Energymie:

  • pump - ćwiczenia wzmacniające całego ciała z użyciem sztangi. Ja póki co biorę po 2,5 kg na stronę, ale już zauważam postępy, więc będę to sukcesywnie zwiększać :D
  • płaski brzuch - jak sama nazwa wskazuje muuuultum ćwiczeń na mięśnie całego brzucha oraz grzbietu (jeśli zależy nam na płaskim brzuszku to NIGDY! nie zapominajmy również o ćwiczeniach mięśni grzbietu - to one stabilizują nasze ciało, przyczyniając się do utrzymania prostej sylwetki :) ZASADA jest taka: ilość powtórzeń na mięśnie brzucha = ilość powtórzeń na mięśnie grzbietu)
  • BPU - czyli wzmacnianie głównie dolnych partii ciała - nóżki i tyłeczek - oj, i tu Asia dała popalić :D (to lubię!) BPU + gumy (szczególnie kiedy dla Ciebie zostaje ta najcięższa) da się odczuć w pośladkach :D
Także dzień dobrze rozpoczęłam :D 

Pochłonęłam właśnie szybki obiad, czekam aż krwistoczerwony GoldenRose wyschnie na moich paznokciach i lecę oddać się zakupowemu szaleństwu ! :D



see you ! :*


a jak dziś wasze treningi?:> mróz Was nie odstrasza ? :>


i coś dla motywacji:


nic tylko robić - SQUAT ! 

ach, Jennifer - boska figura, boska sukienka,
boskie szpilki, cała jest boska !
 a te włosy... cud miód :D

niedziela, 9 grudnia 2012

Jou !

Pochwalony !

Podobno mam poprzestawiane w głowie z powodu fitnessu. Podobno nie mogę usiedzieć na miejscu. Podobno jestem uzależniona... Podobno jestem FITHOLIKIEM. Podobno... Tak mówią. Tak mnie widzą.  Hmm. Ok, mają rację. Ale dobrze mi z tym ! :D

Mam nadzieję, że szybko ogarnę tego bloggera, bo czym prędzej chciałabym Was zarazić swoją energią :D Dzielić się z Wami nowinkami ze świata fitnessu, kosmetyków, ciuchów, smakołyków, fit-gadżetów i duuuuużo więcej - przede wszystkim chciałabym Was zarazić swoim życiem :D Chcę Was wciągnąć w ten nałóg !
A przy okazji... Chcielibyście potowarzyszyć mi w podróży ku wymarzonej fit-figurze?;>

Sprawa ma się tak:
-> zawsze byłam chudziuteńka, oj i to bardzo bardzo...
-> przyszła matura, przyszedł stres, przyszły i dodatkowe kilogramy. (i z tego się bardzo cieszę, bo wtedy mama wyciągnęła mnie na "bezsensowne podskoki w prawo i w lewo" i tak zaczęła się moja miłość <3)
-> matura wzorcowo napisana, idealna sylwetka osiągnięta, ale przyszedł czas studiów, imprez, nieregularnego jedzenia, gonitwy - i kilogramy znów zaczęły narastać
-> sytuacja na dziś: odchudzam się ! FitMiłość pozostała, co więcej - intensyfikuje się !


Pomożecie? :> :D


motywacja ! <3






Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...